Dwie paniusie, jedna warta drugiej. Jedna to młoda chłopczyca, która sympatii wielkiej wśród chłopców nie wzbudza (i ja się kurde nie dziwię), zapuszczona, obrażona na mydło, grzebień, wodę i inne cudaczne rzeczy które można znaleźć w łazience. Druga to typowa kura domowa, która każdy problem domowy podnosi do rangi krachu giełdowego z 1929r., a potem się dziwi, że na nic jej czasu nie starcza. No i te babeczki sobie zachciankę wymyśliły by się miejscami zamienić. No to niech mają. I się nagle okazuje jak to życie jest zasrane. Czyś mały, czyś duży, życie zawsze cię wkurzy. Pocieszne ;)
Młodziutka Jodie Foster nie robi wielkiego wrażenia. Po wielu latach (a i operacji pewnie kilku też) wygląda znacznie lepiej. Mamusię jak na tamte lata miała całkiem fajną. Jak na Disneya to trochę zbyt erotycznie było, gdy dorosła kobieta podrywała smarkacza, no ale to pewnie ja mam tylko takie zboczone skojarzenia ;) Sympatycznie popatrzeć na te filmiki, które powstawały kiedy nas jeszcze w planach nawet nie było. Jakoś to się nadal broni.